Cześć Gregg!
Byłem kiedyś na takich rekolekcjach, ale nie w "klasycznej" wersji. Było to dwa lata temu w okresie adwentowym. W trakcie tych rekolekcji raz w tygodniu spotykaliśmy się na mszy i konferencji, raz w tygodniu były indywidualne spotakania z tzw. przewodnikiem duchowym oraz dostawaliśmy teksty z Biblii mające być podstawą właściwych medytacji metodą ignacjańską.
Otóż w dużym skrócie medytacje ignacjańske, które stanowią trzon wszystkich rekolekcji ignacjańskich, polegają na lekturze i rozważaniu Słowa Bożego, tak jakbyśmy sami przeżywali opisywane wydarzenia, z zaangażowaniem w wyobraźni wszystkich zmysłów, a następnie przenoszeniu tego słowa na własne życie. Cały ten proces jest wyjaśniany na początku i odbywa się wg stale tego samego schematu.
W mojej bardziej "ekternistycznej" wersji rekolekcji, medytacje odbywaliśmy u siebie w domu, a na takich klasycznych, spędza się tydzień w wyciszeniu na terenie jednego z domów rekolekcyjnych. Też są przewidziane konferencje, spotkania z indywidualnym kierownikiem duchowym, a jedną z reguł jest "wyłącznie się" ze świata na ten tydzień - kolega, który był na takich rekolekcjach mówił, że nie powinno się korzystać nawet z telefonów komórkowych, ani rozmawiać z innymi rekolektantami poza ściśle wyznaczonymi spotkaniami.
Jest kilka etapów tych rekolekcji, jeśli się nie mylę to 5, więc ostatecznie całość rekolekcji trwa 5 tygodni. Opłata za rekolekcje w zasadzie jest pokryciem kosztów zakwaterowania, wyżywienia i są to dosyć racjonalne kwoty - chyba kilkaset złotych za tydzień (to było 2 lata temu).
Z chęcią bym się na takie rekolekcje wybrał.
|