Kamil3 napisał(a):
Mam niecałe 19 lat, ale przyznam szczerze, dołuje mnie trochę taka perspektywa przyszłości. Na pewno kiedyś się w kimś zakocham i co wtedy? Będę miał wybór - grzech lub ciągłe powstrzymywanie się. Wątpię, żeby coś w tej kwestii się zmieniło. Jak sobie radzicie z tym wszystkim?
Poza tym, czy ktoś z Was czytał książkę Richarda Cohena "Wyjść na prostą. Rozumienie i uzdrawianie homoseksualizmu"? Jakiś czas temu przeczytałem, też ciekaw jestem waszych opinii na ten temat, jeśli jest ktoś, kto czytał to.
Kamilu,
Odniosę się na razie do pierwszej części. Mam 27 lat i w twoim wieku również dołowała mnie perspektywa przyszłości, nie wiedziałem co będzie, bałem się że będę sam, okropnie bałem się zakochania, trwało to dość długo, nigdy nie byłem zakochany, dopiero w tym roku poczułem chyba co to naprawdę jest, zrozumiałem, że przyjaciele pełnią bardzo ważną rolę w naszym życiu, bo prawdziwie samotnym jest tylko ten, kto nie ma przyjaciela. Początkowo nie mogłem normalnie z nim rozmawiać, bo czułem do niego coś więcej i wiele mnie to kosztowało. Nie potrafiłem udawać, że jest mi obojętny, bo tak nie było. Było to o tyle dla mnie trochę trudne, że nie potrafiłem go "tylko" polubić. Jedno wiem, już zawsze będę ciekaw co tam u niego, jak się potoczy jego życie, zawsze chętnie posłucham jego głosu, jest dla mnie kimś naprawdę ważnym i tak już chyba zawsze pozostanie. Ale mimo wszystko, teraz jestem spokojniejszy, bo jeszcze bardziej uświadomiłem sobie, że z dziewczyną nigdy takiego czegoś nie poczuję, mimo moich najszczerszych chęci. Jak to mówiła Matka Teresa z Kalkuty: "Jakże jest ważne zdać sobie sprawę, że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć". I jest w tym dużo racji, bo z początku jest pięknie, to uczucie jest wspaniałe, ale potem zadaje się pytanie, dlaczego tak jest, że nie możemy być z kimś kogo naprawdę kochamy? Zastanawiamy się czy to ma wszystko sen? Ale jeżeli szczęście drugiej osoby jest ważniejsze niż twoje własne, to możesz powiedzieć, że naprawdę kochasz. I jak to pięknie napisał Antoine de Saint-Exupéry, "miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy niczego w zamian się nie oczekuje".
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! Jeżeli będziesz chciał pogadać, najlepiej na gg, jestem chętny:)
Trzymaj się! Łukasz