Vesper, ja Ci wpierw coś powiem.
Nie ważne, kim człowiek jest z zawodu, ale jak kocha Pana Boga i jak swoją Miłość udowadnia w czynie. Wielu bowiem szukało recepty na Miłość doskonałą, ale jej nie znalazło, bo zbyt wielka była w nich miłość własna i przywiązanie do rzeczy, a swoje drogi myślenia i planowania chcieli uczynić Boskimi. Ale Tobie powiem, że Miłość ta jest wtedy, gdy Wola Boża jest człowiekowi cenniejsza niż własne życie. Taka dusza, która pragnie wypełniać wszystkie Życzenia Stwórcy jest duszą dążącą do doskonałości, a woń jej modlitw wznosi się pod sam tron Boży i zachwyca całe Niebo. Bo czy w radościach czy utrapieniach, zawsze wielbi Boga i jest Mu oddana, jako najszczęśliwsza niewielnica, u boku Skrabu swego.
Ty takim staraj się właśnie być. Nie myśl o przeszkodach, nie trap się wątpliwościami, ale zamieniaj niepokoje na modlitwę. To się Bogu podoba bardziej, niż karmienie własnej duszy zniechęceniem i nieuzasadnionym niepokojem. Nic nie stoi na drodze do świętości, jak własnie to, co wyżej napisałem. Nie ufaj swojemu językowi, ani uczuciom, bo są zdradliwe i nie zawsze są w Twej mocy, ale módl się raczej słowami, które pozostawił nam Chrystus, i rzeknij Panu z ufnością "Troszcz się Ty!". Zapewniam Cię, że się zatroszczy. Uwierz, że jeśli chciałbyś słuchać głosu Pana w krótkim czasie doszedłbyś do szczytu świętości, bo owca, która bezgranicznie ufa swojemu Pasterzowi, ma wszystko, czego jej potrzeba i choćby szła ciemną doliną, strach nie przezwycięży jej Serca, bo kochający Bóg jest jej przewodnikiem. Nic złego się jej nie stanie.
Vesper, zapamiętaj zatem, że nie Twoja to sprawa myśleć, jak to będzie w sprawie zakonu, czy Cię przyjmą czy nie, jaki to zakon, co mówić przełożonym, bo o to wszystko sam Bóg będzie mieć staranie, jeśli Cię tam zechce, ale zawsze dąż do wypełniania Woli Bożej, a wtedy nic nie zaniepokoi duszy Twojej. Nie trap się już sprawą zakonu, bo jeżeli Wolą Bożą jest, byś tam był, to tak pokieruje On okolicznościami, że będziesz. Nie martw się już więcej, bo Miłość Boża nikogo nie zawodzi. Jeśli puścisz ster woli własnej i zdasz się na Boga w akcie zupełnnego Oddania, to bez względu na to, jaką rolę Bóg zapragnął powierzyć Tobie, wszystko będziesz potrafił przyjąć z radością i pokojem, bo w Tobie będzie mieszkać Chrystus, i nic więcej nie będzie Ci potrzeba.
|