@si@ napisał(a):
Jak to jest z wolną wolą i Bożą miłością? Bardzo nurtuje mnie to ostatnio- nawet miałam wczoraj dyskusję z przyjaciółmi. Taki przykład-jest osoba, która żyje w Kościele, wierzy w Boga i prawo, które dał w przykazaniach, a mimo to, w pewnym momencie to odrzuca decydując się na życie w grzechu ciężkim (np. w moim środowisku kapłan, który porzuca kapłaństwo i układa sobie życie z kobietą, czy osoba, która wybiera aktywny homoseksualizm). Z jednej strony ten wybór jest odwróceniem się do Boga plecami. Ale z drugiej, jak słyszałam od zaprzyjaźnionego księdza "Bóg nigdy nas nie zostawia. I gdy my zbaczamy z najprostszej drogi do Nieba, to On na naszych manowcach znowu wytoczy nową ścieżkę, żeby nas do Nieba doprowadzić".
Co o tym myślicie?
Ksiądz ma rację są różne drogi, tak jak różni są ludzie.