chrzescijanin-homoseksualny.pl
http://www.chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/

Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?
http://www.chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/viewtopic.php?f=6&t=630
Strona 1 z 1

Autor:  fjern [ wtorek 30 gru 2014, 14:01 ]
Tytuł:  Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

(Szczęśliwego Nowego Roku)

Niedawno dostałem akwarium i przygotowuję je na hodowlę rybek. Będą to gupiki- małe, kolorowe, szybko namnażające się kanibalistyczne istotki.

Z tym, że ja jestem ambitny i jak już trochę się oswoję z pierwszymi lepszymi rybkami ze sklepu, zamierzam poprowadzić hodowlę w kierunku uzyskania ładnych odmian.

Wczoraj w nocy zastanawiałem się nad moralnością takiej hodowli. Oto co mówi KKK

Poszanowanie integralności stworzenia
2415 Siódme przykazanie domaga się poszanowania integralności stworzenia. Zwierzęta, jak również rośliny i byty nieożywione, są z natury przeznaczone dla dobra wspólnego ludzkości w przeszłości, obecnie i w przyszłości. Korzystanie z bogactw naturalnych, roślinnych i zwierzęcych świata nie może być oderwane od poszanowania wymagań moralnych. Panowanie nad bytami nieożywionymi i istotami żywymi, jakiego Bóg udzielił człowiekowi, nie jest absolutne; określa je troska o jakość życia bliźniego, także przyszłych pokoleń; domaga się ono religijnego szacunku dla integralności stworzenia.

2416 Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską. Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę. Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich. Warto przypomnieć, z jaką delikatnością traktowali zwierzęta tacy święci, jak św. Franciszek z Asyżu czy św. Filip Nereusz.

2417 Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, którego stworzył na swój obraz. Jest więc uprawnione wykorzystywanie zwierząt jako pokarmu i do wytwarzania odzieży. Można je oswajać, by towarzyszyły człowiekowi w jego pracach i rozrywkach. Doświadczenia medyczne i naukowe na zwierzętach, jeśli tylko mieszczą się w rozsądnych granicach, są praktykami moralnie dopuszczalnymi, byle tylko mieściły się w rozsądnych granicach i przyczyniały się do leczenia i ratowania życia ludzkiego.

2418 Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie. Równie niegodziwe jest wydawanie na nie pieniędzy, które mogłyby w pierwszej kolejności ulżyć ludzkiej biedzie. Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.

Czytałem, rozważałem to i nie mogę sobie odpowiedzieć na parę pytań. Pomożecie? :)

1. Kiedy rybka będzie chora i nic jej nie pomoże, to mogę ją zabić, żeby ulżyć jej cierpieniu (eutanazja)?
2. Czy mogę zabić rybki, które urodziły się z wadami genetycznymi (np. mają pokręcone kręgosłupy)?
3. Czy moralna jest kontrola urodzeń: trzymanie samców w osobnym akwarium a samic w osobnym i specjalne dobieranie do rozrodu ładniejszych okazów?
4. Czy moralne jest zostawianie narybku w jednym akwarium z dorosłymi okazami (małe zostaną zjedzone przez duże)?

Na pierwsze dwa pytania odpowiedziałem sobie że nie wolno, chociaż mam duże wątpliwości, ponieważ zwierzęta to nie ludzie, a na ostatnie dwa, że wolno. Tylko nie mam pewności, a nie znam nikogo, kogo mógłbym zapytać o takie rzeczy.

Jeżeli zechcecie rozważyć ten temat, to pamiętajcie, że tylko ludzka dusza jest nieśmiertelna i w kwestii duchowej, rybkom nic się nie stanie.

Autor:  absurd [ piątek 02 sty 2015, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

"zwierzęta to nie ludzie"
kropka

Autor:  fjern [ poniedziałek 05 sty 2015, 11:24 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Przyznam, że liczyłem na większy odzew.
Dzięki za odpowiedź, absurd :)

Autor:  xaves [ poniedziałek 05 sty 2015, 22:18 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Słuchaj, według mnie to nie żaden grzech... Nie można się doszukiwać grzechu we wszystkim co robimy. Ja gdybym tak myślał to bym chyba sfiksował. Szczerze to na początku jak przeczytałem temat to myślałem, że ktoś sobie jakieś żarty robi. Powaga koleżko to na pewno nie jest grzech :)

Autor:  onlyforyou [ wtorek 06 sty 2015, 11:25 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Nie będąc w ogóle biegłym w meandrach teologii powiem jaki mam pogląd na tę kwestię.

Zadawanie cierpienia dla niego samego jest bez sensu. Jednak cierpienie występuje także w warunkach naturalnych i jako takiemu zapobiegać mu nie możemy. Dlatego na pytania 1,3,4 odpowiedziałbym - wolno. Co do 2, mam kłopot. Jeżeli te wady genetyczne nie prowadzą do ich cierpienia, to raczej nie. A jeżeli prowadzą - to sprowadza się on do punktu 1, a wtedy powiedziałbym - wolno.

Autor:  fjern [ wtorek 06 sty 2015, 21:52 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

dzięki za odpowiedzi, wezmę je pod uwagę, wyciągnę wnioski, przemyślę wszystko poraz drugi i w weekend pójdę coś wybrać do zoologa. :)

Autor:  Querens [ poniedziałek 12 sty 2015, 00:29 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

fjern napisał(a):
Przyznam, że liczyłem na większy odzew.
Dzięki za odpowiedź, absurd :)

Może warto pomyśleć, dlaczego odpowiedział Ci tylko ... Absurd?

Podobnie jak Xaves zastanawiałem się, dlaczego o 4 miesiące przyspieszasz Prima Aprilis. Ale skoro pytasz poważnie, to i ja poważnie zapytam: masz takie kompetencje w zakresie medycyny rybek, by rozpoznać z wysokim stopniem prawdopodobieństwa, że chorej rybce "nic nie pomoże" albo że "urodziła się z wadą genetyczną"? Jaki poziom ryzyka błędu (niesłusznego uznania, że zachodzi przesłanka eutanazyjna) jesteś w stanie wziąć na swoje sumienie?

Autor:  fjern [ środa 11 lut 2015, 02:28 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Querens, aż mi głupio odpowiadać aż po miesiącu :P
Porównywałbym wygląd i zachowanie moich rybek ze wzorcami pasjonatów i hobbystów, które są w internecie. Tylko to mi zostaje, bo nie mam kierunkowego wykształcenia.
Na szczęście moje obawy co do hodowli były wyolbrzymione, rybki mają się dobrze. Tzn. jedna zdechła, ale jej nie biorę na swoje sumienie, ponieważ wyskoczyła z akwarium pomimo tego, że prawidłowo założyłem pokrywę. Taka agentka z niej była.

Ale nie bagatelizowałbym stwierdzenia, że to tylko rybki, więc nie należy się doszukiwać grzechu. Wszystko jest stworzeniem Bożym, wiec wszystkiemu należy się szacunek (tylko nie wyjeżdżajcie mi teraz z wegetarianizmami, czy czymś takim). Z resztą, dzisiaj zastanawiamy się nad zasadnością uśmiercania rybek, a jutro zaczniemy się zastanawiać nad aborcją i eutanazją ludzi. Potrzeba nam więc pewnej wrażliwości i wyczulenia na sprawy życia i śmierci.

Autor:  Querens [ środa 11 lut 2015, 12:44 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

fjern napisał(a):
... nie bagatelizowałbym stwierdzenia, że to tylko rybki, więc nie należy się doszukiwać grzechu. .... dzisiaj zastanawiamy się nad zasadnością uśmiercania rybek, a jutro zaczniemy się zastanawiać nad aborcją i eutanazją ludzi. Potrzeba nam więc pewnej wrażliwości i wyczulenia na sprawy życia i śmierci.

Tak, słusznie - potrzeba wrażliwości, czyli sumienia! Jednak oprócz ryzyka niewrażliwości (deficytów) sumienia istnieje też ryzyko zwane przez teologów moralnych "skrupulanctwem". A jego unikanie wymaga m. in. zachowania odpowiednich proporcji wartości, np. odpowiedzi na pytanie - ile starań o zdrowie i dobrostan rybek powinienem podejmować w porównaniu ze staraniami o to samo dla moich bliźnich? Czy wrażliwość sumienia wobec rybek rozwija moją empatię wobec innych ludzi, czy raczej może ją zastępować? To nie są pytania retoryczne i warto stawiać je sobie we własnym sumieniu.

A tak na marginesie - radziłeś się spowiednika w sprawach rybek?

Autor:  fjern [ niedziela 15 lut 2015, 23:44 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Niee, w sprawach rybek nie, bo się wstydzę poruszać tak trywialny problem.
Ale ostatnio radziłem się nowego spowiednika o coś w tym stylu i wytknął mi właśnie skrupulanctwo. Muszę to przemyśleć i prawdopodobnie popracować nad tym.

Autor:  Fagocytuję [ wtorek 10 mar 2015, 16:08 ]
Tytuł:  Re: Czy hodowla rybek stwarza dużo okazji do grzechu?

Ja bym powiedział, że zamiast zastanawiać się czy pozostawienie narybku na pożarcie to grzech, to upewnić się czy nie robimy rybom prawdziwej krzywdy czyli np. trzymanie ich w za małym akwarium, przerybienie, zła temperatura, błędnie wykonywane podmiany wody, zła filtracja, przekarmianie... trzymanie złotej rybki w szklanej kuli to dopiero znęcanie się... mam nadzieję, ze każdy kto podejmuje się hodowli ryb wykonuje ten wysiłek aby zdobyć nieco wiadomości o podstawach hodowli ryb w akwarium i to bynajmniej nie od sprzedawców w sklepie... sprzedawcy często praktycznie mają zerową wiedzę...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/