Proponuję zacząć od sprawdzenia, czy procent mistrzów sportu (tak to nazwijmy w skrócie) wśród osób homoseksualnych (dlaczego tylko gejów? to jakiś szowinizm?) jest różny od tego wśród heteroseksualnych. To oczywiście dość teoretyczne pytanie, bo brak dobrych danych, lecz wydaje mi się, że z tymi stereotypami to bywa tak, jak z "famą" w starym dowcipie:
- Panie sierżancie, fama mówi, że za tydzień wszyscy dostaną przepustki, czy to prawda?
- Fama jest głupi, nie wierzcie mu!
Tak czy inaczej, stereotypów nie należy traktować jak praw naukowych. Stereotyp geja nienawidzącego wuefu to może być figura wskazująca na jeden z mechanizmów rozwoju skłonności homoseksualnych. Mówiąc w skrócie - poczucie niedostatecznej własnej męskości u młodego człowieka może sprzyjać rozwojowi tej orientacji.
Z drugiej strony można wskazać kilka "teoretycznych" okoliczności wyjaśniających osiągnięcia gejów w sporcie. Pierwsza z brzegu to znacznie większa od przeciętnej waga przywiązywana przez nich do wyglądu, ciała, sylwetki, muskulatury itd. Stawiam hipotezę, że wśród użytkowników siłowni procent osób homoseksualnych jest większy niż przeciętnie w społeczeństwie. Nie jestem pewien, jak to jest u homoseksualnych kobiet, lecz wystarczy tylko niewielka próbka tzw. sztuki gejowskiej (nie wspominając już o pornografii), żeby widzieć, jakie wzorce wyglądu najwyraźniej przemawiają do naszej wyobraźni. Te wszystkie "ciacha",
beefcakes, sześciopaki itd.
Zresztą w pewnej mierze zależność może być też odwrotna - środowisko sportowców, skupionych na ćwiczeniu swoich ciał, spędzających wiele czasu w swoim płciowo homogenicznym towarzystwie, gdzie nagość jest normalnym stanem w relacjach z innymi - to wszystko może też sprzyjać jeśli nie pojawieniu się i rozwojowi, to przynajmniej wzmocnieniu zainteresowań homoseksualnych. Zdaje się, że ten motyw pojawia się np. w filmie "Płynące wieżowce" (ale nie jestem pewien, bo go nie widziałem).
Po tym długim wywodzie mogę krótko odpowiedzieć na Twoje pytanie, jak to się dzieje, że wbrew szeroko rozpowszechnionemu stereotypowi homoseksualisty-sportowego nieudacznika, znajdują się faceci o orientacji homo, którzy bardzo dobrze radzą sobie w sporcie i osiągają sukcesy? Dzieje się tak dlatego, że ten akurat stereotyp jest nieprawdziwy.
Podobna jest odpowiedź na drugie pytanie:
czemu jestem od nich gorszy? Czemu nie mogę być taki jak oni? Ależ nie jesteś gorszy i możesz być taki jak oni (no, w każdym razie trochę mniej różny). Wystarczy tyle ćwiczyć, co oni

Przy Twoich 22 latach wszystko przed Tobą!
PS: Żeby nie było nieporozumień - sam nie należę do mistrzów sportu, a "moje" dyscypliny to bardzo amatorskie pływanie, jazda na rowerze i gra w brydża

.