[quote="konradek"][quote="Mateusz93"]Nawiązując do poprzedniej wypowiedzi - przypomniała mi się taka książka "Jestem zajęty", autorstwa Kevin DeYoung (fajnie pokazuje problem braku czasu we współczesnym świecie).
Dla mnie odświeżająco dla mojej wiary działają zawsze ... Opowieści z Narnii

[/quote]
ciekawe dlaczego??? jakoś nigdy tego filmu nie rozpatrywałem w kwestii wiary. opiszesz swój punkt odniesienia do tego tytułu?[/quote]
Pewnie. Myślę, że w Opowieściach z Narnii jest znacznie więcej alegorii do chrześcijaństwa niż np. w symbolice Władcy Pierścieni Tolkiena (a Tolkien i Lewis to byli dobrzy przyjaciele, swoją drogą

- inspirujący przykład przyjaźni... choć to pewnie inny temat).
Sam Lewis nie ukrywał, że Opowieści z Narnii mają chrześcijańskie przesłanie. Lew Aslan jest narnijskim odpowiednikiem Chrystusa. Pierwszy tom - Lew, Czarownica i Stara Szafa - pokazuje szczególną ofiarę Aslana, która uratowała Narnię spod panowania Białej Czarownicy. To pięknie pokazuje ofiarę Chrystusa, który również był tym jedynym, który mógł uratować ludzkość.
Ja szczególnie lubię czwarty tom cyklu (jak dotąd niezekranizowany) - Srebrne Krzesło - bo widzę tam szczególnie fajnie pokazaną walkę z pokusami (taka dygresja - nie wiem czy wiedzieliście - ale słowo pokusa i próba to jedno greckie słowo występujące w Nowym Testamencie).