Ozdabiacie dom na święta?
U mnie (nie uważam ozdób za coś złego, ale jednak wbrew mojej woli) wszędzie roją się teraz kurczaczki, zajączki, pisanki i baranki.
Na Boże Narodzenie będą choinki, światełka, bombki... Ale już np. na Zielone Świątki nie przystrajamy domu.
Ciekawi mnie, jak u was wygląda sprawa tych okresowych pierdółek. Czy na ozdóbkach kończą się zewnętrzne objawy świąt?
Muszę się przyznać, że nie zwracam uwagi na takie świąteczne oprawy (może poza choinką, bo jest duża i świeci) i generalnie nie mam przeciw nim nic a nic, poza tym, że nie mam teraz miejsca w pokoju, aby położyć kubek z herbatą. Zdarzają się jednak chwile, kiedy złoszczę się na te pogańskie figurki (baranki bym przebolał), wolałbym mieć wówczas całą armię figurek Jezusa Zmartwychwstałego w każdym kącie pokoju i w każdym rozmiarze.
Muszę się jednak pochwalić, bo jestem jedyną znaną mi osobą, która okresowo przystraja... przeglądarkę internetową.

Może znajdzie się wśród was ktoś z pokolenia internetu, kto robi tak samo (błagam, chociaż jedna dusza

)...
Do końca oktawy wielkanocy będę miał pusty grób na tapecie.
Używam Opery, ponieważ jest łatwa w personalizacji, oraz ma udogodnienia, których nie mają inne przeglądarki (gesty myszy są naprawdę super).
