(W przedostatniej linijce jest streszczenie:P )
Ja nie wiem gdzie odnaleźć magię świąt, ale wiem jak sobie poprawić humor na święta. Ja jakoś nie potrafię cieszyć się świętami Bożego Narodzenia, kojarzą mi się tylko z komerchą, konsumpcją i odgrzewanymi niby- hitami sprzed 20 lat, których nie znoszę. Gdy słyszę "Boże Narodzenie", wizualizuję sobie nie stajenkę, nawet nie choinkę, ale ciężarówkę Coca-Coli (swoją drogą, postać Mikołaja w czerwonej czapce i czerwonym ubraniu wymyśliła właśnie Coca-Cola).
Przede wszystkim radzę wyłączyć radio i tv. Denerwuje mnie to, że cały czas nawijają tam o świętach i sposób w jaki to robią. Najlepiej puścić sobie z płyty jakieś ładne kolędy (ale na prawdę, z płyty, a nie to co puszczają na żywo w audycji radiowej), albo samemu pośpiewać (gdy nikt nie słucha, he he). Albo grać je, jeżeli się umie.
Odradzam inicjowanie prób pogodzenia się z ludźmi, lepiej to zrobić przed świętami. Ale ja po prostu nie mam takiego wyczucia i cierpliwości, żeby to się udało i nie chcę sobie pogarszać humoru w święta.
Odradzam składanie życzeń SMSem i e-mailem, szczególnie tych rymowanych, po których widać, że samemu się ich nie ułożyło. Nie lubię, gdy ktoś, kto ma do mnie 10 minut samochodem wysyła mi życzenia SMSem.
Jeżeli ma się chęci, można spełniać dobre, bezinteresowne uczynki, względem obcych osób i się nie przechwalać tymi uczynkami. Zatrzymać się na autostradzie i chociażby zapytać, co się stało

Jak już coś oglądać, to polecam "Listy do M.", jeden z niewielu fajnych polskich filmów, bardzo ciepły i familijny.
Nie polecam iść na pasterkę na 22.00, w mojej parafii na tą godzinę chodzą tylko dzieci i chamy, którym przeszkadza wszystko w zachowaniu innych ludzi.
Polecam wyjść do ludzi w święta i omijać zwyczajne, codzienne tematy rozmów. Jeżeli o mnie chodzi, to z dalszą rodziną na dłużej niż 15 min widuję się tylko w okresie świąt.
I zwiększyć ilość ruchu, czego nigdy mi się nie chce

Jeżeli nie chciało wam się czytać: wyłączyć radio i tv i wyjść do ludzi.
Wesołych Świąt, Forumowicze
